Zespół trenera Piotra Pietryka jechał do Jeleniej Góry jako lider rozgrywek. Drużyna ze Zgorzelca miała jednak w pamięci inaugurację sezonu. Wówczas w swojej hali uległa jeleniogórzankom 54:79. Była to jedyna porażka beniaminka w sezonie. Dziewczęta z przygranicznego miasta chciały wziąć rewanż, ale nie wiedziały czego mogą się po rywalkach spodziewać. Wichoś miał bowiem za sobą tylko dwa spotkania. Przyjezdne od początku starały się narzucić jeleniogórzankom swój styl gry. Dopingowane przez liczną grupę swoich sympatyków koszykarki ze Zgorzelca grały szybko i dyktowały swoje warunki.
Wichoś stawiał opór jedynie w początkowej fazie meczu. W końcówce pierwszej kwarty po rzutach wolnych skutecznej Barbary Łachacz UKS wygrywał 17:11. O losach rywalizacji zdecydowała II kwarta. Tą część meczu zespół ze Zgorzelca wygrał różnicą 16 punktów. Bardzo dobre spotkanie rozgrywała m.in. Justyna Fura. Po punktach kapitan UKS było już 47:26 dla gości. W drugiej połowie UKS kontrolował sytuację i ostatecznie wygrał 85:60 (17:12, 30:14, 29:16, 9:18) i zrobiły duży krok w kierunku zajęcia pierwszego miejsca w tabeli po sezonie zasadniczym. Kolejny mecz lider rozgrywek (bilans 5-1) rozegra u siebie z Maximus Kąty Wrocławskie. 18.11 o godz. 16.
UKS wystąpił w składzie: Barbara Łachacz (21 pkt.), Justyna Fura (19), Patrycja Lipniacka (14), Wiktoria Zienkiewicz (13), Monika Parodowska (6), Wiktoria Marcinów (5), Natalia Ferenc (3), Martyna Adamczewska (2), Kaja Legaczyńska (2) oraz Oliwia Kuzubska, Magdalena Starczewska, Nina Łozowska.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?