Meagan V. Blazier aparat kupiła, kiedy urodził się jej syn. Chciała udokumentować jego dorastanie. Szybko zrozumiała, że robienie zdjęć przynosi ulgę i pozwala się jej zrelaksować. Megan inspirację do robienia zdjęć znajduje w codziennych sytuacjach. Na fotografiach często umieszcza stare, opuszczone budynki, którym chce w ten sposób dać drugie życie. Jak sama przyznała: "Nie liczy się aparat, ale to, kto za nim stoi".
Ta galeria należy do serwisu Hallo - rozrywkowej części portali naszemiasto.pl. Kliknij i sprawdź!Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?