MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

19-miesięczny Mateuszek z Rzeszowa potrzebuje pomocy w leczeniu. Jego serce to tykająca bomba

Urszula Sobol
Urszula Sobol
Mateuszek urodził się z zespołem niedorozwoju lewej części serca. Jedyną szansą na uratowanie jego serduszka jest przeprowadzenie skomplikowanej operacji w USA
Mateuszek urodził się z zespołem niedorozwoju lewej części serca. Jedyną szansą na uratowanie jego serduszka jest przeprowadzenie skomplikowanej operacji w USA Archiwum rodziny
Potrzebna jest błyskawiczna pomoc, aby ocalić życie Mateuszka Warchoła z Rzeszowa. Jego serduszko wymaga pilnej operacji. Jeśli nie zdążymy, zostanie tylko przeszczep serca. Pomóżmy rodzinie!

- Nasz synek urodził się z zespołem niedorozwoju lewej części serca. Jedyną szansą na uratowanie jego serca jest przeprowadzenie skomplikowanej operacji w USA - opowiada Piotr Warchoł, tata Mateuszka. - Niestety koszt operacji to 400 tys. dolarów.

Dzięki tej operacji Mateuszek ma on szansę na zachowanie serca dwukomorowego. - To dla naszej rodziny ostatnia nadzieja i walka o to, byśmy mogli zobaczyć, jak nasz synek będzie mógł biegać, grać w koszykówkę, na równi ze swoimi rówieśnikami - wyjaśnia tata chłopca.

O tym, że serduszko Mateuszka nie rozwija się prawidłowo, rodzice chłopca dowiedzieli się w połowie ciąży. - Jeszcze w łonie mamy, Mateusz przeszedł operację balonoplastyki zastawki, czyli poszerzenia jej na tyle, na ile było to możliwe - dodaje tata Mateuszka. - Dzięki temu miał w ogóle szansę na dożycie do porodu.

Mateusz urodził się 19 września 2022 roku w Warszawie. Po porodzie został od razu zabrany na dalsze badania, które niestety potwierdziły diagnozę postawioną w trakcie ciąży. Ponieważ Mateuszek miał problemy z oddychaniem, w drugiej dobie życia przeszedł cewnikowanie serca, a w czwartej dobie życia pierwszą operację na otwartym sercu. Miesiąc po niej wreszcie mógł wrócić do domu, by poznać swoje rodzeństwo, które z wytęsknieniem czekało zarówno na braciszka, jak i na swoją mamę.

Drugą operację na otwartym sercu Mateusz przeszedł tydzień przed swoimi pierwszymi urodzinami.

Mateuszek urodził się z zespołem niedorozwoju lewej części serca. Jedyną szansą na uratowanie jego serduszka jest przeprowadzenie skomplikowanej operacji
Mateuszek urodził się z zespołem niedorozwoju lewej części serca. Jedyną szansą na uratowanie jego serduszka jest przeprowadzenie skomplikowanej operacji w USA Archiwum rodziny

- Niestety nie obyło się bez powikłań w postaci krwawienia pooperacyjnego oraz wystąpienia tak zwanego syndromu zespołu żyły głównej górnej. Z powodu niestabilnych saturacji Mateuszek w dniu swoich pierwszych urodzin przeszedł cewnikowanie serca, a zamiast balonów i tortu dostał „urodzinowy” stent do lewej tętnicy płucnej - opowiada tata chłopca.

Po tym stan Mateuszka się ustabilizował. Niestety po tym etapie operacji lekarze w Polsce podjęli decyzję o kontynuacji leczenia Mateusza w kierunku serca jednokomorowego, zupełnie porzucając szansę na uratowanie lewej komory jego serca.

- My jednak w międzyczasie weszliśmy w kontakt z lekarzami z Boston Children’s Hospital, gdzie wysyłaliśmy im całą historię leczenia naszego synka. Lekarze z USA stanowczo wyrazili opinię, że wg nich istnieje szansa na uratowanie lewej komory serduszka Mateusza, dając mu szansę na prawidłowy rozwój - opowiada tata chłopca. - 17 kwietnia 2024 roku otrzymaliśmy z Bostonu kosztorys operacji - cenę, którą musimy ponieść, aby nasze dziecko miało szansę na zdrowe życie. Jest to 400 000 USD.

Mateuszek urodził się z zespołem niedorozwoju lewej części serca. Jedyną szansą na uratowanie jego serduszka jest przeprowadzenie skomplikowanej operacji
Mateuszek urodził się z zespołem niedorozwoju lewej części serca. Jedyną szansą na uratowanie jego serduszka jest przeprowadzenie skomplikowanej operacji w USA Archiwum rodziny

Na portalu Siepomaga.pl trwa zbiórka „Krytycznie pilne. Tykająca bomba zamiast serduszka!”. Rodzice muszą zebrać ponad 1 700 000 zł. Pomóżmy im ratować syna!

Każdy z nas może pomóc uratować Mateuszka

- Z góry dziękujemy za każdą okazaną pomoc i wsparcie. Wierzymy, że wspólnymi siłami możemy zdziałać cuda i uratować serce naszego kochanego synka - urywa głos Piotr Warchoł, tata Matuszka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komary - co je wabi a co odstrasza?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 19-miesięczny Mateuszek z Rzeszowa potrzebuje pomocy w leczeniu. Jego serce to tykająca bomba - Nowiny

Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto