Bogatynia. 100 tys. złotych na Hałda jazz

100 tys. zł przeznaczyli bogatyńscy radni na organizacje festiwalu jazzowego.Nie wszystkim się to podoba. W Bogatyni na brak imprez narzekać nie można. Ledwo zakończyły się Karbonalia, na które wydano ponad pół miliona złotych a już miasto ma się szykować na kolejne kosztowne przedsięwzięcie – Hałdę Jazz. Karbonalia trwały cały weekend i bawiło się na nich kilkaset osób. Na Hałdę wejdzie nie więcej niż 600 – 700 fanów jazzu (na sali widowiskowej w BOK-u jednorazowo usiądzie ok. 400 osób) i prawdopodobnie będą jeszcze musieli zapłacić za bilety – tak jak to było podczas ostatniej edycji imprezy.
– Zupełnie tego nie rozumiem. Nie mogliśmy przekonać radnych na dodatkowe 150 tys. na Karbonalia a tutaj lekką ręką dają 100 tys. na niszową imprezę, dla niewielkiego grona osób – dziwi się Jerzy Stachyra – zastępca burmistrza Bogatyni ds. polityki regionalnej. – Jeśli przeliczyć koszt Karbonaliów na jedną osobą wyjdzie ok. 5 zł, w przypadku Hałdy Jazz to ok. 1000 zł na osobę! – dodaje Stachyra. Radni w przeznaczeniu pieniędzy na Hałdę byli niemal jednogłośni. – To dobry sposób promowania miasta – mówi radny Jacek Kuciński. Dzięki jazzowym koncertom o Bogatyni usłyszało wielu melomanów. Nieoficjalnie mówi się, że Hałda Jazz może kosztować ok. 270 tys. zł – podobnie jak druga edycja. Przy czym zysk z biletów sięgnął… 3 tys. zł. – Chciałabym, aby ktoś takie pieniądze przeznaczył na imprezę dla młodzieży, na festiwal, który ściągnąłby do miasta młodzież z Polski, Czech czy Niemiec. A nie na niszową – mówi jeden z bogatyńskich muzyków. Hałda jazz we wrześniu odbędzie się po raz trzeci. Dyrektorem artystycznym imprezy jest Krzysztof Witkowski, który oprócz muzyki zajmuje się m.in. przygotowywaniem kampanii wyborczych.