Od tamtej pory minęły ponad trzy miesiące, a ich losy nadal są niepewne. Dolnośląski konserwator zabytków Andrzej Kubik widzi szansę w ich ratunku w stworzeniu zespołu kilkunastu np. przy ul. Waryńskiego wzorowo odnowionych budynków, które byłyby niebywałą atrakcją turystyczną. – Nie chodzi o to, aby był to zamknięty skansen, a żywa część historycznego fragmentu miasta – wyjaśnia Andrzej Kubik. Jak dodaje, mogłyby służyć jako obiekty mieszkalne, usługowe czy handlowe. To zależy od potrzeb gminy. Trwają rozmowy o koncepcji zagospodarowania i sposobach zdobycia na to środków Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu, władz gminy i Bractwa Ziemi Bogatyńskiej. Dolnośląski konserwator oferuje pomoc. Pokazano także jakie są możliwości ubiegania się na ten cel pieniędzy z unijnych funduszy. O pieniądze można starać się z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. Pierwsze wnioski trzeba złożyć do końca listopada, kolejne nabory będą w styczniu i w marcu. - Ale to w interesie gminy jest, aby się tym zajęła – tłumaczy Kubik.
Jerzy Stachyra, wiceburmistrz Bogatyni zapewnia, że gmina będzie się starać o unijne środki.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?