Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bogatynia: Jackass igrają ze śmiercią (WIDEO)

TOK
Bogatynia: Jackass igrają ze śmiercią. Filmy można zobaczyć w serwisie Youtube
Bogatynia: Jackass igrają ze śmiercią. Filmy można zobaczyć w serwisie Youtube TOK
Bogatynia: Jackass igrają ze śmiercią. W Bogatyni jest grupa ludzi, którzy na wzór słynnych bohaterów programu „Jackass” wykonują różne niebezpieczne czynności. Różnica jest taka, że popularny program rozrywkowy rozpoznawany jest na całym świecie, a nasi bohaterowie z Bogatyni są jedynie gwiazdami Youtube w naszym regionie.

Bogatynia: Jackass igrają ze śmiercią

W filmie pt. „Bogatynia - Turowska fireshow 2010” jest dwóch bohaterów - podpalający i podpalany. Jeden z mężczyzn zachowuje się niczym cyrkowiec miotający ogniem. „Zieje płomieniami“ w kierunku włosów swojego kolegi, by je podpalić. Kilka prób i na filmie mamy prawdziwą scenę akcji - włosy podpalają się, a ich właściciel w pewnym momencie przestaje czuć, że pali się żywcem. Dopiero krzyki aktorów drugoplanowych pomogą mu w ugaszeniu pożaru na głowie. Podobnie niebezpiecznych scen na filmach użytkownika „Tomasz Czub” jest więcej.
„Zabijam siebie” to tytuł kilku kolejnych filmów. Obejrzeć na nim można kilkanaście scen, na których młodzi ludzie ocierają się wręcz o śmierć. Wszystko odbywa się w pobliżu rzeki Miedzianki zarówno w lecie, jak i zimą. Skoki z podpaloną odzieżą, skoki na rowerze, także „surfowanie” na różnych przedmiotach - to tylko niektóre z wymyślnych zadań. Zimą, gdy Miedzianka skuta jest lodem, to także atrakcyjne miejsce dla naszych bohaterów. Aktorzy występujący w filmach „Tomasza Czuba” skaczą na zmrożoną taflę z różnymi „gadżetami”. Skoki na deskorolce, zjazd na starym materacu, czy po prostu zwykłe skoki wykonywane z murów oporowych do lodowatej wody.
Są też wyzwania ocierające się o sadyzm. Ciarki po plecach przechodzą, gdy ogląda się scenę, w której mężczyzna żywcem wyrywa sobie zęba kombinerkami stojąc przed lustrem.

Opinia specjalisty

O komentarz dotyczący nakręcania takich filmów i umieszczania ich w sieci poprosiliśmy specjalistę. – Oglądając te filmiki, trudno by by było doszukać się jakiejś głębszej idei, czy śladów np. buntu pokoleniowego. Jako, że w dobie internetu ułatwiona jest możliwość zaistnienia ze swoimi zachowaniami i popisami w szerszym gronie, szuka się pomysłów, których być może jeszcze nikt nie wyeksponował. Buduje się tym jakiś rodzaj prestiżu w swoim środowisku. Myślę, że zachowań tych nie można oderwać od substancji pod wpływem których (z dużą dozą prawdopodobieństwa, graniczącą z pewnością) znajdowali się uczestnicy tych „zabaw” – komentuje psycholog Grzegorz Hryszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bogatynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto