Plan poprawienia felernej obwodnicy Bogatyni spalił na panewce, bo samorząd nie ma pieniędzy na poprawienie fuszerek. Droga nadal będzie dostępna tylko dla samochodów osobowych.
Taka nienormalna sytuacja trwa od roku. Na inwestycję wydano prawie 15 mln zł. Z tego niemal 7 mln zł to pieniądze uzyskane z unijnej dotacji. Niestety, po wybudowaniu drogi okazało się, że projektant nie przewidział przebiegających nad nią linii wysokiego napięcia. Trasę zamknięto dla ciężarówek i tak pozostało do dzisiaj. Wprawdzie magistrat zadeklarował, że naprawi drogę, ale właśnie unieważnił przetarg na opracowanie dokumentacji dotyczącej usunięcia kolizji linii napowietrznych wysokiego napięcia z Aleją Solidarności. Powód? Cena najkorzystniejszej oferty przewyższa kwo-tę, jaką urząd zamierzał na ten cel przeznaczyć.
Wniosek z tego nasuwa się jeden - skoro urząd nie ma wystarczających pieniędzy nawet na projekt, to szybko drogi nie naprawi.
Najbardziej niezadowoleni są kierowcy samochodów ciężarowych, bo to oni obwodnicą jeździć nie mogą. - To jakiś koszmar - nie kryje wzburzenia Marcin Sobala, kierowca ze Zgorzelca.
- Wybudowali obwodnicę miasta, z której korzystają chyba sami mieszkańcy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
