Zgorzeleccy policjanci ustalili, że 14-latek i jego o rok straszy kolega zaprószyli ogień w nieczynnym kościele przy ul. Wiejskiej. Mieli wejść na wieże, jak tłumaczyli, zapalić papierosa, aby nikt ich nie widział. – Niefortunnie rzucili niedopałek na drewniane elementy, który spowodował pożar – mówi Antonii Owsiak z Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu. Ustalenie sprawców trwało kilka dni. Biegły z zakresu pożarnictwa jako przyczynę pojawienia się ognia podał podpalenie lub zaprószenie ognia. Rozpytani świadkowie widzieli feralnego dnia dwóch nastolatków w pobliżu kościoła. Obaj przyznali się do winy. Staną przed sądem dla nieletnich. Grozi im dozór kuratora lub w najgorszym wypadku umieszczenie w placówce opiekuńczo-wychowawczej.
Przypomnijmy: do groźnego pożaru doszło 29 maja. Wieża zabytkowego kościoła w Bogatyni na ul. Wiejskiej stanęła w ogniu w niedzielę około godz. 18. Chwilę później runęła na dach świątyni.
Jak przygotować auto na mrozy? Sprawdź