Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy burmistrz Andrzej Grzmielewicz hulał w Warszawie za samorządowe pieniądze?

Janusz Pawul
Burmistrz Andrzej Grzmielewicz będzie się musiał długo tłumaczyć z tego wyjazdu. I rozliczyć każdą wydaną złotówkę
Burmistrz Andrzej Grzmielewicz będzie się musiał długo tłumaczyć z tego wyjazdu. I rozliczyć każdą wydaną złotówkę Janusz Pawul
Prywatni detektywi śledzili gospodarza Bogatyni podczas jego sierpniowej wizyty w stolicy. Zebrany przez nich materiał jest co najmniej intrygujący. W Bogatyni przeważają jednak głosy, że kompromitujący.

To może być koniec kariery Andrzeja Grzmielewicza, burmistrza Bogatyni. Znany z częstych, służbowych wyjazdów gospodarz gminy był śledzony podczas jednego z nich na początku sierpnia. Pojechał wówczas z Danielem Frycem, sekretarzem gminy, do Warszawy. Tam obaj mieli załatwiać bardzo ważne sprawy dla Bogatyni. Prywatni detektywi, których ktoś wynajął do śledzenia burmistrza, udowodnili, że obaj samorządowcy dla gminy robili w Warszawie raczej niewiele, za to dużo dla siebie. Sprawę ujawnił portal Bogatynia24.pl. Więcej o niej już jutro w Gazecie Wojewódzkiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bogatynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto