Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fundacja "Maja" z Bogatyni nie będzie przyjmowała już zwierząt. Właściciele borykają się z problemami finansowymi i zdrowotnymi

Justyna Orlik
Justyna Orlik
To musiało się tak skończyć. Fundacja "Maja" z Bogatyni od dawna mierzy się ze sporymi kłopotami finansowymi. Jej właściciele robili wszystko, co mogli, żeby opłacić zaległe faktury, a nowych wciąż przybywa. To duży stres, który niekorzystnie odbija się na ich zdrowiu. Podjęli trudną decyzję o nieprzyjmowaniu pod swój dach nowych zwierząt. W fundacji przebywa aktualnie: 8 koni, 4 kuce, osioł, owca, 27 psów i 147 kotów. Część z nich można zaadoptować wirtualnie, żeby wspomóc działanie przytuliska.

Schronisko w Bogatyni nie będzie przyjmowało więcej zwierząt

O problemach finansowych, związanych z utrzymaniem miejsca dla zwierząt w Bogatyni słyszeliśmy już dawno. Jej właściciele mają pod opieką mnóstwo zwierząt, które wymagają interwencji weterynaryjnej, jedzenia i ciepłego kąta, a to kosztuje. Właściciele wielokrotnie apelowali o pomoc w opłaceniu czynszu, ale pieniądze, które udawało się im zebrać były niewystarczające. Decyzja o nieprzyjmowaniu zwierząt zbiegła się również w czasie z pogłębiającymi się problemami zdrowotnymi właścicieli fundacji.

Fundacja to dla nas forma wolontariatu. W ostatnim czasie mamy kilkadziesiąt zwierząt w ciężkim stanie. Oznacza to, że śpimy ok. 3-4 godzin na dobę. Na dłuższą metę jest to niemożliwe, a Fundacja działa już 8 lat. To dla nas pierwszy, tak trudny czas... dwoimy się i troimy, aby uratować jak najwięcej zwierząt, tym samym zaniedbując swoje zdrowie oraz kontakty z naszymi rodzinami. Opieka nad chorymi i zaniedbanymi zwierzętami to dla nas obciążenie fizyczne, ale też psychiczne. Każdy wizyta u weterynarza (są one prawie codziennie-kilkugodzinne!) to dla nas stres, bardzo martwimy się o nasze zwierzaki. Każda śmierć to wielki ból... Do walki o życie zwierząt dochodzą jeszcze, ciągle krążące w myślach, nieopłacone faktury... to dodatkowy czynnik stresogenny. - czytamy na profilu fundacji w mediach społecznościowych.

To było jedyne miejsce na terenie Bogatyni i okolic, gdzie można było kierować niechciane zwierzęta. Właściciele nie mają już siły na przyjmowanie kolejnych, ale nadal można wspierać te, którymi zajmują się na co dzień.

W galerii zdjęć znajdziecie wszystkie zwierzęta, które można zaadoptować WIRTALNIE. Koszty adopcji wirtualnej to

  • kot, pies: 20 zł/miesiąc
  • owca, osiołek, kucyk: 30 zł/miesiąc
  • koń:50 zł/miesiąc

Wystarczy, że napiszesz wiadomość prywatną do fundacji za pośrednictwem Facebooka FUNDACJA MAJA

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fundacja "Maja" z Bogatyni nie będzie przyjmowała już zwierząt. Właściciele borykają się z problemami finansowymi i zdrowotnymi - Zgorzelec Nasze Miasto

Wróć na bogatynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto