Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakie były najlepsze i najgorsze momenty Victorii Ruszów w sezonie? Rozmowa z trenerem, Marcinem Świrlikiem

Grzegorz Bereziuk
Jakie były najlepsze i najgorsze momenty Victorii Ruszów w sezonie. Jakie plany ma drużyna na wiosnę. Czy okręg jeleniogórskich jest najsłabszym okręgiem piłkarskim w Polsce. O wielu sprawach z Marcinem Świrlikiem, trenerem Victorii Ruszów, rozmawiał Grzegorz Bereziuk.

Początek sezonu nie zapowiadał, że Victoria po rundzie jesiennej będzie wiceliderem ligi okręgowej. Pięć meczów, cztery punkty, zapewne liczył pan na więcej?

Marcin Świrlik: Tuż przed rozpoczęciem rozgrywek odeszło dwóch środkowych obrońców, co sprawiło, że w kadrze nie było ani jednego stopera. W takiej sytuacji ciężko było mówić o zdobyczach punktowych. Priorytetem było odbudowanie formacji obronnych.

Pierwszy mecz przegraliście z beniaminkiem 0:6. Trudno było pozbierać zespół po takim łomocie?

Mecz z Leśnikiem dobitnie pokazało to o czym wspominałem, czyli braku środkowego obrońcy. Zarówno ja jak i zawodnicy wiedzieliśmy, że jeśli uda nam się rozwiązać ten problem będziemy wyglądać dużo lepiej. W następnej kolejce zespół zareagował bardzo pozytywnie pokonując Lechię Piechowice, a nasze problemy w defensywie udało się rozwiązać wraz z powrotem do zespołu Krzysztofa Ziemniaka.

Przełomowy moment to bez wątpienia mecz w Leśnej, gdzie wygraliście z Włókniarzem.

Zgadzam się, to był mecz, w którym oprócz bardzo dużego zaangażowania pokazaliśmy również niezłą grę w piłkę. Tego dnia mieliśmy problemy kadrowe, a mimo to zdołaliśmy wywieźć komplet punktów z trudnego terenu. Z pewnością to spotkanie dużo zmieniło w głowach zawodników.

Mogło być jeszcze lepiej, ale wygrana 3:2 z Piastem Wykroty została zweryfikowana na walkowera dla gości. Dlaczego?
Nasz obrońca Piotr Pirszel powinien pauzować za żółte kartki. Karę miał odbyć podczas meczu z Pogonią Markocice i nie został wpisany do protokołu meczowego. Jak się okazało Pogoń nie przyjechała na to spotkanie i otrzymaliśmy punkty walkowerem. Zakładaliśmy, że karencja jednego meczu naszego zawodnika została dokonana. System extranet, który jest stworzony między innymi po to, aby takie niejasności eliminować, dopuścił Piotrka do gry przeciwko Piastowi Wykroty. Niestety wydział dyscypliny DZPN miał inne zdanie.

Z jakiego meczu Victorii był pan najbardziej zadowolony, a o jakim chciał jak najszybciej zapomnieć?

Bardzo dobrze zagraliśmy w Kamiennej Górze, natomiast zdecydowanie poniżej możliwości zespołu zaprezentowaliśmy się u siebie z Włókniarzem Mirsk, mimo że wygraliśmy to spotkanie 1:0.

Po jesieni zajmujecie miejsce, która pozwoli po roku wrócić do grona IV-ligowców. Awans jest celem drużyny?

Zarząd klubu nie postawił ściśle określonego celu, jednak my jako zespół chcemy wygrać każdy mecz i tym samym zdobyć jak największą ilość punktów.

Okręg jeleniogórski ma tylko cztery drużyny w IV lidze. Ciężko będzie powiększyć stan posiadania w najbliższym czasie. Wierzy pan w utrzymanie Gryfa Gryfów Śląski bądź Lotnika Jeżów Sudecki?

Sytuacja obu tych drużyn na pewno nie jest beznadziejna. Wydaje mi się, że bardzo ważne jest, aby dobrze rozpoczęły rundę rewanżową. Wtedy morale znacząco może się podnieść i w konsekwencji dać utrzymanie. Tego im życzę.

Postawienie tezy, że okręg jeleniogórski to najsłabszy okręg piłkarski w Polsce jest przesadą czy realną oceną sytuacji?

Daleki jestem od takich wniosków. Większość czasu grałem na boiskach lubuskich i tam zawsze mówiło się, że np. w III lidze dużo silniejsze są zespoły z Dolnego Śląska. Naprawdę ciężko o takie porównania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bogatynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto