Negocjacje w sprawie Turowa nie zostały zakończone
Czeski minister środowiska Richard Brabec po wczorajszym spotkaniu z przedstawicielami polskiego rządu poinformował, że wierzy w ostateczne zakończenie sporu. Nie powiedział, kiedy uda się podpisać porozumienie. Dziś od 9.00 trwa kolejne spotkanie w celu wypracowania kompromisu.
Zdaniem Czechów kopalnia Turów w Bogatyni, która leży w pobliżu czesko-polskiej granicy wpływa na obniżenie poziomu wód gruntowych w sąsiadujących z nią gminach. Argument wielokrotnie był podnoszony przez polską stronę jako bezzasadny, ale Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w maju, że kopalnia ma zaprzestać wydobycia. We wrześniu nałożono na Polskę karę w wysokości pół miliona euro dziennie w związku z niedostosowaniem się do postanowienia.
Rozmowy z Czechami nadal trwają
Od czasu orzeczenia przedstawiciele polskiego rządu trzykrotnie spotkali się z Czechami, żeby ustalić warunki kompromisu. Dziś trwa czwarta runda rozmów.
Brabec wspomniał na wczorajszej konferencji prasowej, że jest zadowolony z przebiegu negocjacji. Wspomniał, że udało się podnieść wiele fundamentalnych kwestii, które pomogłyby w ustanowieniu polsko-czeskich relacji w sprawie kopalni na wiele lat. Rozmawiano, m.in o budowie ekranu filtracyjnego i wału ziemnego.
Martin Půta, hetman kraju libereckiego, obecny w trakcie spotkania podkreślił, że rządom obu krajów zależy na polubownym załatwieniu sporu bez konieczności wchodzenia na drogę sądową. Podobnie jak czeski premier, Půta nie podaje szczegółów dotyczących daty zakończenia negocjacji, ale na Twitterze wspomina, że idą w dobrym kierunku.
Minister środowiska Michał Kurtyka powiedział dziennikarzom po spotkaniu z czeską stroną, że "liczy się każde słowo, to są kwestie trudne, złożone, wymagające bardzo dużej uwagi". Kurtyka wspomniał, że ma nadzieję, że dziś uda się zakończyć trwający spór, który negatywnie odbija się na lokalnej społeczności.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?