![We wrześniu 2020 r. wrocławski Sąd Apelacyjny wydał...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/f5/b1/5ff470b5ed922_o_large.jpg)
Najgłośniejsze sprawy kryminalne w 2020 roku na Dolnym Śląsku
Nie było gwałtu, bo ofiara nie krzyczała...
We wrześniu 2020 r. wrocławski Sąd Apelacyjny wydał kontrowersyjny wyrok, o którym pisała i mówiła cała Polska. Po naszym artykule zainteresował się nią Rzecznik Praw Obywatelskich a do Sądu Najwyższego trafiła kasacja. Chodzi o mężczyznę oskarżonego o gwałt na 14-latce. Prokuratura Rejonowa Śródmieście oskarżyła go o współżycie z nieletnią. Ale sąd w pierwszej instancji ocenił, że był to gwałt i skazał go na trzy lata więzienia. Obrona wyrok zaskarżyła. Chciała uniewinnienia. Przekonywała, że oskarżony jest niewinny. Sąd Apelacyjny nie dał się przekonać. Ale wyrok zmienił i bardzo złagodził. - Słyszałam uzasadnienie tego wyroku. Sąd ocenił, że nie było gwałtu, bo moja klientka nie krzyczała, a to znaczy, że sprawca nie używał przemocy - mówi pełnomocniczka pokrzywdzonej mecenas Justyna Beni. W pisemnym uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny powtórzył ten argument, w nieco złagodzonej formie: „Pokrzywdzona nie podjęła próby zaalarmowania domowników i nie powiadomiła o zdarzeniu najbliższych”. I to ma być powód, by uznać relację nastolatki za niewiarygodną. Prokuratura Regionalna zaskarżyła ten wyrok do Sądu Najwyższego. Zobaczcie więcej na kolejnych slajdach