Policjanci z Leśnej uratowali psa. Mieszaniec wpadł do rzeki i nie potrafił wydostać się na brzeg.
- Zdezorientowane zwierzę bezradnie stało w wodzie, nie reagując na nawoływania. Pies był tak wyczerpany, że nie mógł stać o własnych siłach. Nie miał chipa identyfikującego właściciela, ani obroży - opowiada st. asp. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń z policji w Lubaniu.
Jak dodaje policjantka, z uwagi, że strumień rzeki otoczony był z dwóch brzegów murem, funkcjonariusze podając psu jedzenie doprowadzili go do miejsca, z którego mogli wyciągnąć zwierzę.
- Pies miał ranę głowy, trząsł się z zimna i stał się agresywny. Po kilku minutach udało się oswoić na tyle zwierzę, że policjanci przewieźli psa do schroniska, gdzie udzielona mu została niezbędna pomoc - opowiada Bujakiewicz-Rodzeń .
Policjanci ustalili, że pies uciekł z jednej z posesji. Jego właściciel został pouczony o obowiązkach, jakie na nim spoczywają.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?