Wczoraj o godzinie 19:35 Straż Pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze. Okazało się, że w Bogatyni, na ul. Wyczółkowskiego ogień zajął jedną komórkę piwniczną w budynku wielorodzinnym - czteroklatkowym. Piwnica wraz z całym wyposażeniem paliła się w klatce 50 B. Największym niebezpieczeństwem okazało się jednak odymienie. Pożar płodził coraz to większe kłęby dymu, które odcięły mieszkańcom drogę ucieczki. Cały budynek (wszystkie cztery klatki) stał się śmiertelną pułapką bez wyjścia.
Zanim przyjechała straż kilku osobom udało się samodzielnie wydostać z budynku, ale większość nadal czekała na pomoc. Przyjechało 11 wozów bojowych, a 35 strażaków w maskach wydostawało z mieszkań przerażonych ludzi. Łącznie ewakuowano 84 osoby.
Strażacy rozłożyli dla mieszkańców wielki namiot z ogrzewaniem i oświetleniem. Obecni na miejscu przedstawiciele bogatyńskiej władzy zorganizowali możliwość noclegu w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Bogatyni - część osób skorzystała z tej możliwości. Oczywiście mieszkańcy mieli zapewniony także transport.
Strażakom udało się ugasić pożar - akcja trwała do 1:33.
Największym zadaniem było dokładne wywietrzenie budynku. Strażacy nie wpuścili mieszkańców dopóki nie upewnili się, że we wszystkich pomieszczeniach jest już bezpiecznie, że nie są obecne w nich niebezpieczne gazy trujące.
Przyczynę pożaru ustala teraz policja. Do tego zadania został powołany biegły z zakresu pożarnictwa, który już wydał wstępną opinię. Prawdopodobną przyczyną było nieostrożne obchodzenie się z substancjami łatwopalnymi, czyli... lekkomyślne przelewanie benzyny.
Dzięki sprawnej akcji naszych strażaków - nikt nie ucierpiał!
Po akcji większość mieszkańców wróciła do swoich domów.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?