Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sudety Jelenia Góra pokonały Turów Zgorzelec

Grzegorz Bereziuk
W derbowym meczu byłego województwa jeleniogórskiego II ligi koszykarzy Sudety Jelenia Góra pokonały Turów Zgorzelec. Mecz przyniósł więcej emocji niż można się było spodziewać.

Turów, który do Jeleniej Góry przyjechał z bagażem kompletu ligowych porażek, pokazał się w stolicy Karkonoszy z dobrej strony. Doświadczenie gracze jak Harris Danesi czy Tomasz Zabłocki udowodnili, że pomimo upływu lat wiedzą co zrobić z piłką na boisku i przez długi okres to oni prowadzili grę. Koszykarze z Jeleniej Góry nie dostosowali się do narzuconego przez zgorzelczan tempa, a ponieważ w pierwszej połowie zdecydowanie przegrywali walkę na tablicach i wykazywali mniej sprytu, to Turów prowadził do przerwy 49:41. Po zmianie stron gospodarze nieco się obudzili, choć w zasadzie o zmianie obrazu gry zadecydowała tylko indywidualność Łukasza Niesobskiego. Zawodnik wziął ciężar zdobywania punktów na siebie i zatrzymał się dopiero, gdy licznik dobił do 40. Mimo to zgorzelczanie nie odpuszczali i jeszcze w czwartej ćwiartce potrafili prowadzić różnicą sześciu punktów. Kluczowym momentem kryzysu Turowa było piąte przewinienie Macieja Rejmana, który razem z Zabłockim i Danesim trzymał grę gości. Zbiegło się to z coraz bardziej widocznym zmęczeniem zawodników ze Zgorzelca, co udało się wykorzystać Sudetom. Ostatecznie piąta wygrana z rzędu ekipy trenera Rafała Niesobskiego 94:85 (17:23, 24:26, 27:19, 26:17) stała się faktem.

- Jesteśmy zespołem, który trenuje ze sobą dopiero od miesiąca i naprawdę sytuacja wygląda coraz lepiej. Daj Boże, że wygramy jeden czy dwa mecze, ale my się przygotowujemy na sam koniec na najważniejszą część sezonu - walkę o utrzymanie, a więc mecze barażowe. Chcemy utrzymać ten zespół i wierzę, że w przyszłym sezonie będzie fajna niespodzianka - mówił po meczu Tomasz Zabłocki z Turowa. - Wiem, że z meczu na mecz gramy coraz lepiej, naprawdę uwierzcie nam. Nie przyjechało dzisiaj kilka osób, bo są kontuzjowani, ale inni wyszli, zastąpili i pokazali charakter. Było blisko, jednak czapka z głów dla Jeleniej Góry. Wytrzymali to, zagrali do końca. Łukasz Niesobski pokazał się jak profesor. Tylko brawo bić - dodała ikona zgorzeleckiej koszykówki.

- Przeciwnik przyjechał wygrać mecz. Zupełnie inny skład, w którym grają dopiero po raz trzeci lub czwarty. Zawodnicy z bardzo dobrą przeszłością. Ja od początku byłem skoncentrowany, ale nie był to nasz najlepszy dzień. Trochę nam nie szło, trochę mozolnie, ale rozpędziliśmy się. Końcówka do przodu i jest ok - skomentował mecz Łukasz Niesobski. - Nie uważam, że Turów to najsłabszy zespół w lidze. W tym momencie po tych zmianach, jeszcze ma do nich dojść Szymański, który wraca po kontuzji, są w stanie coś wygrać w końcówce sezonu. Na pewno mogą powalczyć i wygrać mecze barażowe, co pozwoli im się utrzymać - dodaje najskuteczniejszy zawodnik derbów.

Po 19. meczach w sezonie Turów ma na koncie… 19 porażek. Tym samym zgorzelczanie zamykają tabelę. Skład Sudetów: Ł. Niesobski 40, Minciel 17, Kozak 11, Walaszek 8, Wilusz 7, Grześkiewicz 6, Kanecki 3, Dekurniewicz 2, Koper, Jyż. Skład Turowa: Danesi 32, Rejman 24, Zabłocki 16, Knebel 7, Koman 2, Czesnowski 2, Cipielewski 2, Rusketos.

W kolejnym meczu Turów podejmie Chromę Żary (16 luty, godz. 18.30). Sudety natomiast zagrają w Rawiczu z Rawią (16 luty, godz. 17.30).

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto