Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Takiej choinki Bogatynia nie miała! Wspólne ozdoby i świąteczna atmosfera pod Geesikiem [ZDJĘCIA]

Justyna Orlik
Justyna Orlik
Gminna Spółdzielnia w Bogatyni
Magia świąt - tego z pewnością nam potrzeba, tłumaczy Ireneusz Kropidłowski, prezes Gminnej Spółdzielni W Bogatyni, który postanowił zachęcić mieszkańców do wspólnego ubierania żywej choinki. Ozdobione drzewko stanęło właśnie przed cukiernią, żeby cieszyć oczy mieszkańców i klientów.

Ireneusz Kropidłowski to prezes Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Bogatyni. Stanowisko objął w 2017 r. i od tamtej pory regularnie organizuje różne akcje charytatywne oraz takie, które angażują do działania mieszkańców. Jest również kandydatem na burmistrza w nadchodzących wyborach, planowanych na 20 grudnia.

Skąd pomysł na wspólne ubieranie choinki?

Bardzo lubię święta i czas około świąteczny. Mam lokal w centrum miasta i chciałem zrobić niego użytek. Nie spodziewałem się tak dużego zainteresowania. Teraz chciałbym, żeby akcja odbywała się cyklicznie. "Ubieranie choinki z Geesikiem" sprawiło mieszkańcom wiele radości. Wiem, że tego potrzebowali. Dziękuję również moim pracownikom za zaangażowanie i pomoc w przygotowaniu. Bez nich nie mogłoby się to udać.

Na stronie, na Facebooku, został ogłoszony konkurs?
Tak. Zasady są proste: "blacha ciacha" za najładniejszą ozdobę. Konkurs trwa do piątku, a na razie zgłosiło się siedem osób.

Ile osób pojawiło się wczoraj?
Na miejscu, z uwagi na epidemię, nie tak dużo jak mogłoby. Samodzielnie odbierałem ozdoby przygotowane przez dzieci ze świetlic wiejskich. Żałuję, że nie wszystkie pojawiły się wczoraj pod cukiernią. Radość dzieci była ogromna. Z ich ust padło nawet stwierdzenie: "że jest tak, jak w Warszawie". Rozświetliliśmy choinkę wczoraj o 17.00. Wiele rodziców i dzieci robiło sobie pod nią zdjęcia.

To nie pierwsza akcja, którą Pan organizuje. Dlaczego wciąż Pan to robi?

Lubię, jak coś się dzieje. Taki jestem. Nie ukrywam, że to też reklama naszej spółdzielni. Istniejemy na rynku tylko dzięki mieszkańcom. Poza tym chcę angażować ludzi do robienia wspólnych rzeczy, bo to sprawia, że miasto zaczyna żyć, staje się bardziej "nasze", a nie tylko "moje", czy "twoje". Ludzi trzeba też czasem trochę zachęcić, żeby wyszli ze swojej strefy komfortu. Wczoraj jedna z mieszkanek przyniosła mi około 9 własnoręcznie zrobionych bombek. Są piękne, ale wcześniej zapytała czy może, czy jej prace w ogóle się nadają. Dzięki motywacji innych tworzy się szczególna atmosfera i o nią trzeba dbać.

Kandyduje Pan na burmistrza Bogatyni. Po co to Panu?

Chciałbym, żeby ludziom żyło się łatwiej i bezpiecznej, a do tego w atmosferze wspólnotowości. Wielu mieszkańców ma świetne pomysły, ale nie umieją się z nimi przebyć. Brakuje woli współdziałania.

To nie pierwsza charytatywna akcja organizowana przez Pana?

Zacząłem w 2017 roku, po objęciu funkcji prezesa. Wtedy wspólnie z pracownikami otworzyliśmy Jadłodzielnię, z której korzystają najbiedniejsi mieszkańcy miasta, gdzie dzielimy się jedzeniem. Później powstała inicjatywa "zawieszony chlebek" polegająca na tym, że każdy mógł kupić "wirtualny chleb" dla mieszkańca i przywiesić go na korkowej tablicy w postaci paragonu. Wiele akcji zorganizowaliśmy wspólnie ze szkołami. Ostatnią było wspólne malowanie muralu. Są też spotkania z Sybirakami, wigilie i wiele, wiele innych.

Aktualnie organizuję "Mini Jarmark" z grzanym winem, gorącą czekoladą i ozdobami od lokalnych firm. O kontakt w tej sprawie, proszę lokalnych przedsiębiorców pod nr telefonu: 508 250 849

Starcza Panu na to wszystko doby?

Dla chcącego nic trudnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Takiej choinki Bogatynia nie miała! Wspólne ozdoby i świąteczna atmosfera pod Geesikiem [ZDJĘCIA] - Zgorzelec Nasze Miasto

Wróć na bogatynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto