W Bogatyni budują domy

Na mieszkanie komunalne lub socjalne w Bogatyni czeka aż 251 rodzin. A to nie wszyscy. – Dochodzi to tego sto osób, które z powodu powodzi starają się o przydział – mówi Ewa Szczepkowska, naczelnik wydziału Polityki Społecznej i Świadczeń Socjalnych W Urzędzie Miasta i Gminy w Bogatyni. Niestety wychodzą też wady budynków wyremontowanych po zalaniu. Kiedy wyschły okazało się, że pękają i trzeba je jeszcze raz remontować.
Sytuacja zmieni się na lepsze i to już niedługo. – Widać już drugie piętro trzech bloków komunalnych – mówi Marcin Kiersnowski, rzecznik prasowy bogatyńskiego magistratu. Prace szybko posuwają się po przodu. Budynki powstają przy ul. Skłodowskiej-Curie. Dzięki inwestycji powstaną 82 mieszkania. Projektanci przewidzieli lokale o różnej strukturze – najmniejsze 1-pokojowe i największe 4-pokojowe. Każdy lokal będzie miał balkon lub loggie. Natomiast do tych usytuowanych na parterze będzie zapewniony łatwiejszy dostęp dla osób niepełnosprawnych. Wokół budynków wybudowane zostanie parkingi. W sumie będą 83 miejsca parkingowe. Teren będzie kompleksowo zagospodarowany zielenią. Budowa trzech bloków pochłonie ponad 12 mln złotych. Wszystko ma być gotowe w połowie przyszłego roku.
Gmina wybuduje komunalne domu także przy ul. Wyczółkowskiego. . Koncepcja zakłada wybudowanie czteropiętrowych budynków wielorodzinnych. Mają powstać też parkingi i place zabaw. Uliczki i infrastruktura będzie dostosowana do potrzeba osób niepełnosprawnych. Najmniejsze mieszkania będą miały 25, a największe 80 metrów kw. powierzchni.
Oczekujący na przydział już zacierają ręce. Urzędnicy będą brać pod uwagę m.in. status materialny, liczbę dzieci, czas czekania na gminne lokum oraz obecne warunki mieszkaniowe. – Mieszkamy z dziećmi na 30 metrach. Jakby udało się nam dostać mieszkanie bylibyśmy najszczęśliwsi na świecie – nie kryje pani Ewa, mieszkanka Bogatyni. W budynkach przy ul. Skłodowskiej-Curie pierwszeństwo będą mieli powodzianie. Część rodzin nadal mieszka m.in. w hotelu Górnik oraz w tymczasowych mieszkaniach na Daszyńskiego i Polnej. Gdy ci się wyprowadzą, te lokale mogą pełnić rolę socjalnych lub komunalnych. Wówczas zyskają ci, którzy nie stracili dachu nad głową przez ubiegłoroczna powódź.