W powiecie zgorzeleckim brakuje rodzin zastępczych dla dzieci odbieranych przez sądy biologicznym rodzicom. A ilość takich spraw gwałtownie w tym roku wzrosła. Z 40 przez cały ub. rok, do 60 tylko w pierwszym półroczu br. Dzieje się tak, bo biologiczni rodzice niestety zapominają o swoich obowiązkach. W domu impreza goni imprezę, leje się rzeka taniego alkoholu, a brakuje mleka. Dzieci są głodne, brudne, bite. I wtedy wkracza sąd, bo nad maluchami ulitują się wreszcie sąsiedzi i powiadomią policję, czy pomoc społeczną.
Kierując się dobrem dzieci, sąd rodzinny orzeka o odebraniu pociech rodzicom i umieszczeniu w placówce opiekuńczej. A tych brakuje.
Jak mówi Renata Andrysz, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Zgorzelcu, wyjściem z tej sytuacji może być uruchomienie przez powiat własnego domu dziecka, bo do tej pory małoletni mieszkańcy regionu trafiali do tego rodzaju placówek rozsianych po całej Polsce, a to zdaniem szefowej PCPR, nie jest dobre. - Zamiast wywozić dzieci po całym kraju, chciałabym umieści dziecko w placówce u nas w powiecie, bo daje to możliwość pracy z rodziną biologiczną, zostaje też zachowany kontakt i więź pomiędzy rodziną i dzieckiem – wyjaśnia.
Urzędnicy starostwa przymierzają się więc do utworzenia publicznego, powiatowego domu dziecka w Zgorzelcu lub Bogatyni. Zdaniem wielu osób, to jednak nienajlepszy pomysł, bo wszędzie odchodzi się już od tego rodzaju opieki nad dziećmi.
Według zastępczych rodziców funkcjonujących na terenie powiatu, jedynie zwiększenie refundacji kosztów utrzymania dzieci dla zawodowych rodzin, a nie tworzenie publicznego domu dziecka, mogłoby zachęcić kolejnych zastępczych rodziców i rozwiązać problem braku miejsc opieki nad dziećmi. Tymczasem pomysł utworzenia publicznego domu dziecka jest analizowany przez komisje rady powiatu. Jeśli ich opinia będzie pozytywna, dom dziecka mógłby powstać już w przyszłym roku.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?