Pełen autokar gości, bus i kilkanaście samochodów osobowych z weselnikami utknęło w sobotę po południu przed mostem nad rzeką Witką w Ręczynie. Auta jechały od Bogatyni na przyjęcie weselne Pauliny i Adriana, które miało się odbyć w hotelu Pawłowski w Zgorzelcu. Weselnicy na biesiadę jednak nie dojechali. Utknęli przed zalanym mostem w Ręczynie. Droga do Zgorzelca stała się nieprzejezdna po tym, jak woda przelała się przez zaporę w Niedowie i zniszczyła tamę. Weselnicy kilka godzin spędzili zdezorientowani w autokarach i samochodach, a ich kierowcy rozpaczliwie szukali objazdu. Wszystko na nic. Wyprawa na weselisko zakończyła się kompletnym fiaskiem 15 km przed Zgorzelcem.
Sprowadzamy coraz więcej używanych aut. Golf nie jest liderem